Mężczyzna skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo w Sokółce chce uniewinnienia

We wtorek 13 września miał ruszyć proces odwoławczy w tej sprawie. Tymczasowo aresztowany oskarżony w ostatniej chwili zdecydował, że chce być doprowadzony i uczestniczyć w rozprawie.

Wniosek wpłynął w ubiegły czwartek. Za późno - zgodnie z przepisami - i Sąd Apelacyjny w Białymstoku tego wniosku nie uwzględnił.

Czytaj też:

Wtorkowy termin nie został jednak odwołany. Na sali sąd postanowił skonsultować się ze stronami i poprosił ich o stanowisko z uwagi na "powagę sprawy i wysoką orzeczoną karę", nie chcąc pozbawiać oskarżonego prawa do obrony. Jego adwokat zawnioskował o odroczenie (aby jego klient mógł jednak uczestniczyć w postępowaniu odwoławczym i złożyć dodatkowe wyjaśnienia), a prokurator się do niego przychylił. W efekcie sędzia Jerzy Szczurewski odroczył rozprawę do 11 października.

Odbędzie się więc niemal dokładnie w drugą rocznicę zbrodni zarzucanej Mariuszowi G. Doszło do niej wieczorem w Sokółce, podczas libacji alkoholowej. Według ustaleń organów ścigania, oskarżony podczas kłótni z kolegą miał chwycić kuchenny nóż o długości ostrza 10 centymetrów. Zadał nim ofierze silny cios w klatkę piersiową, w okolice mostka i lewego sutka. Rana sięgała prawie 9 centymetrów w głąb ciała. Nóż przeciął mięśnie klatki piersiowej i opłucną między żebrami, dochodząc do serca i uszkadzając ściany płuca.

Zobacz także:

Na skutek krwotoku wewnętrznego i uszkodzenia narządów u pokrzywdzonego nastąpiła ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Lekarzom nie udało się go uratować.

Zatrzymany do sprawy Mariusz G. stanął przed sądem pod zarzutem zabójstwa. Kilka miesięcy temu nieprawomocny wyrok wydał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Uznał, że oskarżony jest winny i skazał go na 15 lat pozbawienia wolności przyjmując, że sprawca działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia. Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego domagając się jego uniewinnienia.