Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cud w sokólskim starostwie! Na sesji starosta głośno mówił, że podpisów nie ma, a tymczasem "odnalazły się" na BIP-ie urzędu

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Zawiadomienie o ukryciu dokumentów złożonych w starostwie złożyła na policję Ewa Karczewska. Chodzi o 48 kartek z podpisami 814 osób, które są przeciwko budowie drogi przez cmentarz w Sokółce. Jeszcze w piątek starosta sokólski twierdził, że do niego trafiła tylko petycja, bez załączników. A już we wtorek cała petycja wraz z "zaginionymi" załącznikami została opublikowana na BIP-ie sokólskiego starostwa.

- Ta lista ponad 800 podpisów to chyba jakieś wirtualne podpisy, bo ich nie ma. One do nas nie trafiły. Zapewne ludzie poprzychodzili i powiedzieli, że zostali wprowadzeni w błąd. Na 200 procent, bo nam nie dostarczono żadnej listy. Albo te listy zawierały jakieś dane osobowe, do których zbierania i przetwarzania nikt nie był upoważniony. Bo petycja wpłynęła, ale podpisana tylko przez jedną osobę, która występuje w imieniu mieszkańców miasta i gminy - mówił podczas ostatniej sesji rady powiatu, w piątek 12 stycznia, starosta Piotr Rećko.

Petycję napisały i podpisywały osoby, które sprzeciwiają się budowie drogi publicznej przez cmentarz parafii św. Antoniego w Sokółce. Chcą, by starostwo zmodyfikowało swoje plany i zamiast drogi dla ruchu samochodowego, która będzie biegła między grobami, ograniczyło się do ułożenia kostki brukowej i zrobienia odwodnienia.

Poszło na biuro podawcze

Pismo zostało podpisane przez 814 osób. Ewa Karczewska, mieszkanka Sokółki i jednocześnie radna miejska, na prośbę mieszkańców zobowiązała się do przedstawienia petycji. I zgodnie z zapowiedziami, 8 stycznia br. zaniosła do sokólskiego starostwa komplet dokumentów: 1-stronicową treść petycji i 48 kartek z podpisami mieszkańców.


Mieszkańcy Sokółki zebrali kilkaset podpisów. Mówią "nie" drodze przez cmentarz

- Te wszystkie dokumenty złożyłam w biurze podawczym starostwa, na parterze budynku. Pani je przyjęła, postawiła pieczątki, a obok nich napisała odręcznie „załączniki szt. 48 kartek”. Oczywiście, mam kopię tych dokumentów z potwierdzeniem przyjęcia. Co więcej, przy ich składaniu nie byłam sama w starostwie, mam świadka, który może to potwierdzić - mówi Ewa Karczewska.

Słowa starosty sokólskiego, który publicznie powiedział, że nie ma żadnych podpisów, wprawiły ją w zdumienie. Tym bardziej, że takie same komplety dokumentów przekazała również Kurii Metropolitalnej Białostockiej, proboszczowi parafii św. Antoniego w Sokółce i działającej tam radzie parafialnej. Dlatego o sprawie zaginięcia podpisów powiadomiła policję.

Niech szuka policja

- W niedzielę 14 stycznia złożyłam na komendzie w Sokółce zawiadomienie w sprawie ukrycia dokumentów. Skoro ja nie mam żadnych możliwości, aby zweryfikować to, co mówił pan starosta, to niech policja to wyjaśni. Jeżeli policja pójdzie do starostwa, to może uda się odnaleźć te zaginione dokumenty. A jeśli będzie potrzeba, niech przesłuchuje świadków. Podałam nazwiska osób, które z własnej woli brały kartki i zbierały wśród mieszkańców podpisy. Ja nie mam nic do ukrycia - podkreśla Karczewska.

- W tej sprawie prowadzone są czynności sprawdzające. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania są to wszystkie informacje, które mogę przekazać - poinformowała nas we wtorek 16 stycznia sierż. sztab. Magdalena Afonin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.

Nagle się odnalazły?

Niespodziewanie, jeszcze tego samego dnia, 16 stycznia, na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego w Sokółce pojawiła się cała petycja wraz z podpisami 814 mieszkańców - tak jak złożyła to Ewa Karczewska. Do tematu odnalezienia „wirtualnych” podpisów wrócimy.

Nie ustaje spór powiatu sokólskiego z gminą Sokółka o budowę drogi publicznej przez cmentarz

Pomysł zbudowania drogi powiatowej w bezpośrednim sąsiedztwie i na samym cmentarzu parafii św. Antoniego budzi ogromne emocje. Docelowo trasa ma połączyć ul. Mickiewicza z ul. Witosa i Mariańską. Droga - początkowo biegnąca wzdłuż ogrodzenia cmentarza, a później przecinająca teren nekropolii - ma być wykonana w standardzie drogi powiatowej o jezdni szerokiej na 6 m. Do tego z każdej strony - 1,5-metrowe chodniki oraz oznakowane przejścia dla pieszych. Ponadto w różnych miejscach ma powstać 150-200 miejsc parkingowych. Takie są plany, przeciw którym protestuje kilkaset osób.

Sprawa kontrowersyjnej inwestycji nie gaśnie. Zbieranie podpisów pod petycją przeciwko prowadzeniu drogi przez cmentarz w Sokółce, ruszyła bowiem już także w internecie. Pod uruchomioną kilka dni temu petycją, już podpisało się niemal sto osób. Jak udało nam się ustalić, tym razem za tą akcją nie stoi Ewa Karczewska. Jej organizator, przynajmniej na razie, jest anonimowy.__

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto