Dzień Ziemi w Sokółce był okazją do promowania postaw proekologicznych

- Jesteśmy świadomi, że największą nadzieje pokładamy w najmłodszym pokoleniu, dlatego właśnie zaprosiliśmy dziś dzieci z Przedszkola nr 1 w Sokółce do wspólnej zabawy - tłumaczą organizatorki akcji z Sokólskiego Ośrodka Kultury.

Pięcio i sześciolatki wykazały się ogromną wiedzą o naszej planecie i chętnie dzieliły się spostrzeżeniami o sposobach dbania o nią. Wykonały kolorowe, wymowne rysunki przedstawiające to, co dała nam natura i co nas otacza.

Następnie nie zabrakło im pomysłów, czego można życzyć Ziemi w dniu jej święta. Wśród tych życzeń pisanych także przez członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sokółce pojawiły się takie, aby nie zabrakło nam złotych pól, zielonych lasów, urokliwych bagien i czystych wód.

Wielokrotnie powracały życzenia czystego i świeżego powietrza czy poszanowania przyrody. Zielone, papierowe listki z zapisanymi myślami zawisły na drzewie dobrych życzeń.

Na koniec dzieci otrzymały pudełka skarbów przyrody, które wypełnią spacerując po mieście. Zgodnie z instrukcją umieszczą w nich m.in. szyszki, kamyki, ziemię czy nasiona.

- Staraliśmy się także przekazać społeczeństwu ważne informacje o tym, jaki wpływ mamy na środowisko, jak bardzo je niszczymy, zaniedbujemy i dewastujemy naszym codziennym postępowaniem - podkreślają.

Dla pełniejszego przekazu, na ogromnych planszach umieszczonych na chodniku zostało wypunktowanych kilka argumentów przemawiających za podjęciem działań w celu zmniejszenia produkcji śmieci i odpadów. Np. o tym, że dziennie w Morzu Śródziemnym ląduje 500 kontenerów plastikowych śmieci, 1 butelka plastikowa rozkłada się 450-500 lat, guma do żucia – 5 lat, a pielucha jednorazowa 450 lat. Do wyprodukowania 1 kg wołowiny trzeba zużyć 14,5 tys. l wody, a do produkcji jednego bawełnianego t-shirtu – 2,5 tys. L wody.

- Mamy nadzieję, że do ludzi przemówi fakt, że foliowej reklamówki statystycznie używamy prze 15 min i jest to czas przejścia z zakupów do domu. Znacząca jest również liczba 9 milionów ton jedzenia, jaką rocznie wyrzucają Polacy do śmieci. Wielu przechodniów czytających i oglądających plansze, jak również dzieci wraz ze swoimi wychowawczyniami z zainteresowaniem przyjęło te informacje, złapało się za głowę lub głęboko westchnęło. Mamy nadzieję, że przełoży się to na większe zainteresowanie dla ekologicznego trybu życia - podkreślają.