Mamy dosyć”, „Polska jest kobietą”, „Nie oddamy naszych praw”, „Polki nie gęsie, swoje zdanie mają”, „My pussy, my choice” – to tylko niektóre z haseł wypisane na kartonach i kartkach, które trzymały w rękach kobiety.
Zgromadziły się w samo południe pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Przywiodła je tu złość i narastająca frustracja.
– Chciałabym żyć w kraju, gdzie kobieta ma wybór, a nie nakaz. Sama nie wiem, czy zdecydowałabym się urodzić dziecko, które miałoby jakąś wadę. Myślę, że dla wielu kobiet łatwiejsze do zniesienia byłoby noszenie w łonie uszkodzonego płodu przez kilka tygodni, niż dziewięć miesięcy i urodzenie martwego dziecka – mówiła jedna z uczestniczek niedzielnej demonstracji w Sokółce.
Wśród protestujących zdecydowana większość to kobiety. Sporo było młodych dziewczyn, jeszcze przed dwudziestką. Nie ukrywały, że chcą zabrać głos w tej sprawie, bo to dotyczy ich przyszłości. I mają dość tego, że o najważniejszych sprawach dla kobiet decydują mężczyźni.
– Nie pozwolimy ściągnąć się do średniowiecza. Mężczyźni nie mogą o wszystkim decydować. Protestujemy, bo chcemy, aby głos kobiet wybrzmiał głośno także w naszej małej Sokółce – tłumaczyły.
W gronie protestujących byli też mężczyźni. W pewnym momencie mocno starli się na słowa.
– To tylko płód. Człowiekiem staje się dopiero, gdy się rodzi – wyrażał głośno swoje poglądy.
– Kto o tym decyduje? Dla mnie to stek bzdur. Człowiek jest w łonie matki. Dla mnie aborcja to nic innego jak zabijanie. Po tych abortowanych dzieciach, którym rozrywa się ciałko, nie ma żadnego śladu. A dziecko, gdy się urodzi i zaraz umiera, może być ochrzczone, pochowane, ma swój grób. Sam jestem ojcem czwórki dzieci i nie wyobrażam sobie, że mógłbym chcieć przeprowadzić na nich aborcję – podkreślał oponent.
Ogólnie cała manifestacja miała pokojowy charakter. Jedynie na początku jedna starsza kobieta zaczęła głośno wykrzykiwać w kierunku protestujących kobiet.
– Gdyby mama cię wyskrobała, to nie byłoby cię na świecie. Wszystkie jesteście zboczone, uprawiacie wyuzdany seks. Kiedy ostatni raz byliście w spowiedzi? – takie słowa rzucała w kierunku protestujących kobiet i mężczyzn.
Spacer wokół skweru pomnika marszałka Piłsudskiego trwał kilkadziesiąt minut. W jego trakcie uczestniczki symbolicznie zapalały znicze pod pomnikiem.
– To ojciec naszej demokracji, który nadał prawa wyborcze kobietom –argumentowały.
Protest to odpowiedź na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niezgodne z Konstytucją, a tym samym odebrał kobietom możliwość decydowania o usunięciu ciąży z powodu przesłanek wskazujących na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu zagrażające jego życiu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?