Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko u nas! Myśliwy z Wierzchlesia mówi "ktoś podrzucił mi rysia, by mnie oczernić" (zdjęcia)

mj
To w tej chłodni Bogdan Fiłonowicz znalazł foliowy worek z truchłem oskórowanego rysia
To w tej chłodni Bogdan Fiłonowicz znalazł foliowy worek z truchłem oskórowanego rysia m.jurkowski
Nie mam nic do ukrycia – deklaruje Bogdan Fiłonowicz, myśliwy z Wierzchlesia. To na jego terenie znaleziono truchło oskórowanego, bezgłowego rysia. Udało nam się z nim porozmawiać o okolicznościach odkrycia tego makabrycznego znaleziska

– Ktoś mi podrzucił tego rysia. Pewnie po to, by mnie oczernić. Są tacy, którym bardzo przeszkadzam. Cóż, nie jestem tu zbytnio lubiany – mówi Bogdan Fiłonowicz.

Choć z myślistwem jest związany niemal od zawsze, to pozwolenie na broń ma dopiero od niedawna. Nie ukrywa, że ma na pieńku z kłusownikami, których w Puszczy Knyszyńskiej nie brakuje. I zawsze reaguje.

– Jak tylko słyszę w lesie strzały, to sprawdzam w książce wyjść, czy ktoś w tym czasie na tym terenie polował. Jeśli nie, to zgłaszam taki fakt oficjalnie do nadleśnictwa, szukam też na własną rękę śladów takiego nielegalnego polowania – opowiada.

Truchło rysia znalazł na swojej posesji kilkanaście dni temu. Leżało w foliowym worku w chłodni, w której przechowuje dostarczaną przez myśliwych dziczyznę. Chłodnia znajduje się w głębi jego posesji, ale już za ogrodzeniem i każdy może do niej wejść przez całą dobę. Często zdarza się, że myśliwi sami pozostawiają w niej upolowane zwierzę i pozostawiają tylko kartkę z informacją.

– Tego dnia akurat nie było mnie w domu. Syn zadzwonił do mnie, że przyjechała do nas policja i szuka rysia, ale bez efektu. Wróciłem do domu kilka godzin później i poszedłem zwyczajowo sprawdzić czy nie ma tam nowego mięsa. I wtedy znalazłem rysia – opowiada.

Czytaj więcej: Znaleziony w Puszczy Knyszyńskiej oskórowany korpus zwierzęcia to ryś (drastyczne zdjęcia)

Nie od razu wpadł na to, że to poszukiwane zwierzę. Początkowo myślał, że to któryś z myśliwych pozostawił mu sarnę. Do momentu, aż nie rozpakował worka.

– Dopiero wtedy zauważyłem, że to jest drapieżnik. I od razu pomyślałem o poszukiwanym rysiu – mówi.

Zwierzę było oskórowane, pozbawione głowy, łap i ogona. Czyli elementów najcenniejszych – trofeów. Ale uwagę myśliwego przykuło coś innego – stan w jakim znajdowało się truchło. Było zamarznięte na kość, bez śladów kryształków lodu na powierzchni. Nie było także przymarznięte do worka, w którym się znajdowało. To zdaniem myśliwego wskazuje na to, że zostało zamrożone w profesjonalnej chłodni.

Na miejscu szybko zjawiła się policja. O makabrycznym znalezisku poinformował mundurowych także Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska, który otrzymał informację o rysiu od anonimowego informatora. Postępowanie w sprawie „ujawnienia ciała martwego rysia w dniu 25 stycznia 2019 roku w miejscowości Wierzchlesie gm. Szudziałowo” prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Sokółce. Chodzi o art. 35 pkt.1 ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie z którym za zabicie zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Po badaniach, którą na zlecenie powiatowego lekarza weterynarii w Sokółce przeprowadził białostocki Zakład Higieny Weterynaryjnej, tusza zwierzęcia trafiła do Białowieży. Tu została zbadana. Prof. Krzysztof Szmidt, wicedyrektor IBSPAN w Białowieży potwierdził, że zwierzę zginęło od strzału z broni kulowej.

To też Cię zainteresuje: Ktoś upolował rysia?

Bogdan Fiłonowicz nie ma wątpliwości, że truchła nie podrzucił żaden z jego stałych „klientów”. Świadczyć o tym ma sposób otwierania drzwi chłodni. Ten kto to zrobił, nie wiedział, że należy otwierać tylko jedno, prawe skrzydło. Otworzył oba.

Wiele wskazuje na to, że za podrzuceniem truchła mogą stać dwie osoby. Świadczyć o tym mają ślady pozostawione na śniegu. Bogdan Fiłonowicz ma nadzieję, że policja znajdzie sprawców tego makabrycznego czynu. Jako myśliwy bardzo dba o etykę.

– Dla mnie jest niedopuszczalne, aby zastrzelić zwierzę, które jest pod ochroną – podkreśla.

Jest to dla niego bolesne tym bardziej, że w tej sprawie padł cień i na niego. Zapowiada, że jeśli policja znajdzie sprawcę, to pozwie go w trybie cywilnym za naruszenie jego dóbr osobistych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto