Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok w aferze piłkarskiej wartej 700 tys. zł. Co usłyszał były burmistrz i trzej byli prezesi klubu "Sokół"?

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Były burmistrz Sokółki Stanisław Małachwiej został uniewinniony. Sąd orzekł, że nie przysporzył korzyści majątkowej Klubowi Sportowemu „Sokół”. Oczyszczony został także jeden z byłych prezesów klubu, dwóch usłyszało wyroki skazujące.

– Liczyłem, że taki wyrok zapadnie. Gdybym ja został skazany, to tak, jakby cały urząd źle funkcjonował. A za moich czasów urząd funkcjonował według tych samych procedur, jak wtedy, gdy byli moi poprzednicy – na gorąco komentował wyrok Stanisław Małachwiej.

Po niemal trzech latach procesu, w środę 17 maja, przed Sądem Okręgowym w Suwałkach, były burmistrz Sokółki usłyszał wyrok uniewinniający go ze wszystkich zarzutów. Zdaniem oskarżycieli, miał udzielać KS Sokół dotacji ze środków publicznych pomimo przedkładania przez klub dokumentacji zawierającej braki i uchybienia. A tym samym miał nie sprawować bieżącej kontroli nad wydatkami przysparzając tym samym korzyści klubowi. W sumie chodzi o około 700 tys. zł.

Takiego stanowiska prokuratury nie podzielił jednak sąd.

– Procedura związana z rozliczeniem złożonych sprawozdań nie polega na zrobieniu analizy księgowej całości działalności podmiotu uzyskującego dotację – argumentował sędzia Piotr Szydłowski, dodając, że gmina przyznając dotację, miała prawo to zrobić. – Miasto chciało dać pieniądze, mogło dać i dało. Klub wydał te pieniądze i nie potrafił ich w sposób właściwy rozliczyć, co wynikało z absolutnego nieprzygotowania klubu do rozgrywek w II lidze pod jakimkolwiek względem.

Razem z byłym burmistrzem, wyroki usłyszało jeszcze trzech byłych prezesów KS Sokół. Jeden z nich - Maciej Górski - został uniewinniony.

– W ocenie sądu pan Górski był tylko i wyłącznie figurantem. Nie miał dostępu do konta, pieniędzy, budżetu, dokumentacji. Jego udział ograniczył się wyłącznie do podpisywania podsuwanych mu dokumentów – mówił sędzia.

Pozostałych dwóch byłych prezesów usłyszało wyroki skazujące. Tomasz G. został skazany na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a Zdzisław S. na dziesięć miesięcy w zawieszeniu na dwa lata.

Pierwszego sąd uznał winnym tego, że działając z góry powziętym zamiarem, aby pozyskać z miasta dotację, która miała zapewnić klubowi w wyższej klasie rozgrywek, najpierw przedkładał nierzetelne dokumenty, a później w oparciu o nie, rozliczał się z uzyskanych pieniędzy. Z kolei wina Zdzisława S. polegała na tym, że do rozliczania dotacji używał podrobionych przez siebie i inne osoby dokumentów.

– Główną osobą, która zajmowała się sprawami klubu był pan Tomasz G. Sytuacja skomplikowała się wówczas, gdy ze względów formalnych nie mógł łączyć funkcji w samorządzie (był wówczas radnym rady miejskiej w Sokółce przyp.red.) z funkcją prezesa klubu. Dopiero w tym momencie pojawiają się dwie kolejne osoby: pan Górski i pan Zdzisław S., którzy niejako mieli zastąpić pana Tomasz G. w sprawowaniu funkcji prezesa. I o ile formalnie się to odbyło, to nie mieliśmy do czynienia z faktycznym przekazaniem tej całej władzy – podkreślał sędzia.

Kilkukrotnie „punktował” też prokuraturę. M.in. za to, że do tematu podeszła wybiórczo, bo zajęła się tylko miastem. Podczas, gdy identyczny proceder z przedkładaniem nierzetelnych sprawozdań, odbywał się również w powiecie, skąd Sokół też czerpał pieniądze.

Wyrok nie jest prawomocny. Jak poinformowała nas prokuratura, decyzję o ewentualnym odwołaniu podejmie po analizie pisemnego orzeczenia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto